Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2011

Bananowy song

Obraz
Jak pod górę mi idzie ostatnio. Trzymam się, na zakupy chodze, gotuję itd, ale mam załamki. W weekend było nijako. Miałam gości i jadłam rózne dobre rzeczy, niekoniecznie a w zasadzie totalnie niedietetyczne. Ach czego nie było. Był i sernik i szarlotka, wątróbka smażona, koktajl czekoladowy (wg mnie to było zwykłe rozpuszczalne kakao z mlekiem:/), frytki z McDonalds i ichnie ciastko około 2 w nocy , rum z colą. A wczoraj czekolada i czekoladowa pavlova z cytrynową masą. No i dupa, stało się. Dzisiaj też mam straszliwe ciśnienie na czekoladę. Tym bardziej że mam w domu dwie tabliczki mlecznej, które kupiłam na kulki Bounty które będe jutro robiła dla obłaskawienie dziewczyn z tańca. Już już miałam otwierać jedną, ale jakoś się powstrzymałam. Chwilowo mi przeszło, obym dotrwała. Ostatnio intensywne dni, za mną, przede mną. Co weekend coś. O, w ten weekend mam wolne akurat ;-). Tak, że nie ma jak mi iść, bo tak się składa że zawsze robię coś związanego z jedzeniem. Bolly-wieczór zawsze z