słodycze
Jadę dziś do domu, z kotkiem:) Mama też dzisiaj wraca. Wstyd się przyznać, ale jak jest w domu to mnie często drażni. Mam nadzieję że cztery dni z mamą przeżyjemy w pokoju i miłości;) No ale cieszę się że wraca. Ciekawe też co powie jak mnie zobaczy:) Mam nadzieję że padnie:P I mam nadzieję że nie będę musiała chodzić na działkę. Dzisiejszy dzień pod względem jedzeniowym będzie niezbyt dobry bo będę w podróży i nie chce mi się w pociągu czy autobusie z kotem pod pachą czegoś jeść. Jakoś przeżyję. Dzisiejsze menu: 8:30 4 muffinki z twarożkiem i dżemem porzeczkowym 14:00 mięso mielone w sosie bolońskim z papryką, sałata lodowa ze śmietaną Wczoraj było tak: 8:30 3 muffinki z twarożkiem i dżemem porzeczkowym 14:00 jaja sadzone, pieczarki i sałata lodowa ze śmietaną 19:30 sałatka z tuńczyka, pomidora i ogórka świeżego W poniedziałek spotkałam się z koleżankami i piłam wino. Na dodatek półwytrawne i różowe. I złamałam się troszkę. W całym pokoju obłędnie pachniało czekoladą. Pełno było chips