biust

Jestem w domu.
Jutro czeka mnie wizyta u dentysty, już na samą myśl o tym mam mdłości.
Ale trzeba będzie dzielnie stawić temu czoła. Było się głupim to teraz
trzeba pocierpieć.

Rano się zważyłam i mam znów mniej:) tym razem tlko 2,5 kg, ale zawsze
coś. Czyli mam teraz tyle co rok temu gdy poszłam do lekarza i kazał mi
schudnąć. W takim razie lecę dalej. Trzeba mi jeszcze raz tyle.
Wyszło poza tym lizanie łyżek po niedozwolonych rzeczach, M&M'sy, wino i już sama nie wiem co jeszcze.
Grunt że leci w dół, a że wolniej? W sumie spodziewałam się że w końcu zwolni.
Tak sobie myślę że póki jestem w domu to wykorzystam trochę finansowo
tatę i będę jadła ryby na kolacje. Może węglowowadny na wieczór mi nie
służą. Zobaczymy.
Spróbuję także nie jeść słodkich śniadań.
Jutro mam w planie zrobić sobie focaccie z farszem z kiszonej kapusty z grzybami i pieczarkami.
Wygląda to mniej więcej tak:
focaccia

Skorzystam też że póki jestem w domu to mogę fotografować jedzenie.
Więc może będą fotorelacje;)

Do tego co na zdjęciu wykorzystałam przepis z forum Zuzla

FOCACCIA


1 kg mąki pp (1850)

pół litra letniej wody

30g drożdży

40 g soli

10g fruktozy

3 łyżki oliwy


Drożdże wkładamy do wody i rozgniatamy je, dodajemy sól, fruktozę i
oliwę, a potem na stolnicę na środek wysypujemy mąke i zaczynamy
zagniatać ciasto. Kiedy mąka wchłonie całą wodę energicznie wyrabiamy
przez kilka minut (ciasto musi być elastyczne i nie przyklejać się do
rąk. Następnie dzielimy je na 8 części i formujemy niewielkie kule które
układamy na blacie i przykrywamy ściereczką. Zostawiamy do wyrośnięcia
w miejscu bez przeciągów na conajmniej 3 godziny. Po tym czasie
nadajemy każdej z kul owalny kształt na blasze do pieczenia. Nakłuwamy
ciasto widelcem zeby nie pękało w czasie pieczenia. Wkładamy do
piekarnika w 230 stopni. NIE PIECZEMY W TERMOOBIEGU. Pieczemy około 8
minut, wyjmujemy, smarujemy sosem pomidorowym, nakładamy dodatki i
pieczemy jeszcze chwilę (według uznania).


przepis autorstwa Giancarlo Russo
zmodyfikowany przez Zuzla

Choć ja chyba zrobię ciasto z przepisu na bułeczki twarogowe. Ostatnio
w Lidlu kupiłam trzy opakowania z radości że jest. Ostatnio zwykle nie
bywa:/

Dzisiaj:
9:20 płatki owsiane z kefirem, kakao i cynamonem
14:00 karkówka duszona z cebulą i surówka z kapusty kiszonej z oliwą
18:20 pieczony mintaj z ziołami, pomidor, ogórek i może trochę kapusty kiszonej


Zafascynowana jestem ostatnio bielizną. Zwykle nie znoszę kupowania bo
nigdy nie ma nic ładnego na moje olbrzymie wyprzedzenie. Jeśli w ogóle
coś jest. A teraz okazało się że mój rozmiar to chyba 85G albo, czego
się spodziewach dosłownie na chwilach, 80H. Uch! Duży biust to koszmar
i niech ktoś powie że mi zazdrości to go zdzielę!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)