Wyzwanie
Za miesiąc i 5 dni kończę 33 lata.
Z tej okazji postanowiłam sobie że zrobię co w mojej mocy, z zachowaniem rozsądku, że do tego czasu zgubię 5,3 kg, conajmniej.
Zaczęłam wczoraj, kiedy to poszłam na rower. Co prawda jeździłam tylko 25 minut i przejechałam 6 km ale z zimna twarz mi odpadła. Dziś byłam na próbie w końcu - ostatnio coś nie mogłam dotrzeć, więc kolejny ruch zaliczony. Jutro planuję albo iść na spacer albo znów zaryzykuję rower, jeszcze nie zdecydowałam.
I ograniczam ziemniory. Nie może być, żebym zjadała 3 kg pyr w 5 dni.
A dlaczego akurat 5,3? Zdradzę potem ;)
Z tej okazji postanowiłam sobie że zrobię co w mojej mocy, z zachowaniem rozsądku, że do tego czasu zgubię 5,3 kg, conajmniej.
Zaczęłam wczoraj, kiedy to poszłam na rower. Co prawda jeździłam tylko 25 minut i przejechałam 6 km ale z zimna twarz mi odpadła. Dziś byłam na próbie w końcu - ostatnio coś nie mogłam dotrzeć, więc kolejny ruch zaliczony. Jutro planuję albo iść na spacer albo znów zaryzykuję rower, jeszcze nie zdecydowałam.
I ograniczam ziemniory. Nie może być, żebym zjadała 3 kg pyr w 5 dni.
A dlaczego akurat 5,3? Zdradzę potem ;)
ja za tydzień 31, gupia liczba jakaś taka, 33 fajniejsza :P
OdpowiedzUsuńno 3kg ziemniaków w 5 dni to nawet ja już nie zjadam :D z reguły tak 300g na posiłek, moooże 2x w tygodniu ;)
niestety, takie ilości to mnie, miłośnika kartofli, tylko rozjuszają, więc specjalnie kupuję kilka małych luzem na 2-3 razy :P
tak profilaktycznie, żeby mnie czasem żądza nie przycisnęła, i żebym całej siaty 2kg nie zeżarła xD
5kg w miesiąc to ambitny cel, ale trzymam kciuki, jak dołożysz sporo ruchu, to może się udać :D
ja tak też troszkę sportowo chcę przycisnąć, żeby do świąt jeszcze ze 2-3kg zrzucić, wleźć w parę fajnych ciuchów i rodzinie ością w gardle stanąć! :P
to czekam aż się ta tajemnica odtajni :P
Chyba powinnam zacząć ważyć te ziemniory ;)
OdpowiedzUsuńAle w ostatnim tygodniu ograniczałam i codziennie cos robiłam fizycznie, że tak powiem.
I proszę, zostało juz 4,3 ;)
A w czwartek jadę do stolicy i czeka mnie weekend wylewania siódmych potów podczas 10h warsztatów. Chyba umrę ale będzie warto :D
Trzymam kciuki za stanięcie ością w gardle :D
Hej,
OdpowiedzUsuńmoże jakaś kominiarka na ten rower, dopóki nie zrobi się cieplej? :D
A co do ruchu, polecam interwały, tzw. HIIT - ćwiczenia interwałowe o wysokiej intensywności. Można w krótszym czasie niż podczas ćwiczeń aerobowych (np. jazda na rowerze, taniec) spalić tłuszcz, dodatkowo podkręcając metabolizm. Najlepiej zacząć od 30 minut (5 min rozgrzewka - 20 minut ćwiczenie - 5 minut rozciąganie). Jak wyszukasz hasło "Hiit" np. na youtube to wyjdzie dużo przykładów ćwiczeń, które można wykonywać w domu, więc podczas każdej (nie)pogody i bez użycia żadnych dodatkowych przyrządów ;)
Powodzenia
x
Ostatnio sie zastanawiałam czym to sie różni od crossfitu? Technologia chyba podobna?
OdpowiedzUsuńTakie treningi gdzie nie moge złapać tchu, trochę mnie przerażają ;)
Ale moze jak będę mniejsza to spróbuję :)
hiit chyba nie musi byc taki, zeby nie mozna bylo zlapac tchu,
OdpowiedzUsuńja robie w domu czesto hiit z kettlem, np ten https://www.youtube.com/watch?v=VUG7m-IyoZ8
nie jest zbyt ekspresyjny, wiec nie potrzeba duzo miejsca :P
wiecej jak 4kg jeszcze nie probowalam uzywac, ale i tak daje po garach xD
Chyba oszalałas z tym treningiem, przeleciałam kawałek na podglądzie i nie chce :P
OdpowiedzUsuńPoza tym ja nie umiem w kettle ;)