ufff
Ostatnie dwa tygodnie to była masakra.
Miałabym już 7 z przodu gdy by nie moja głupota której nie potrafię niczym wyjasnić.
Dziś czysty dzień, w końcu.
Oby tak dalej.
Choć jutro świadomy grzech, nie będę go żałowała, bo nigdy mi się taka okazja nie trafia.
Dobranoc :)
Miałabym już 7 z przodu gdy by nie moja głupota której nie potrafię niczym wyjasnić.
Dziś czysty dzień, w końcu.
Oby tak dalej.
Choć jutro świadomy grzech, nie będę go żałowała, bo nigdy mi się taka okazja nie trafia.
Dobranoc :)
to dobrze że jeszcze nie masz siedem
OdpowiedzUsuńdogonię Cię
i opijemy to... mineralną z cytryną ;p
bo ja to sobie obiecałam wagę na siódemkę, a Ty? :D
ee tam, okazja sie nie trafi, ale tak bedie juz drugi dzien do przodu, mnie bylo by szkoda go marnowac
OdpowiedzUsuńpro-ana-moje-marzenie.blog.onet.pl
malenia, idzie se zamontować jakiś filtr anty-anoreksjowy na blogu? ;p
OdpowiedzUsuńchciałam tylko powiedzieć że czysty dzień nie oznacza u mnie dnia bez jedzenia.
OdpowiedzUsuńczysty dzień, znaczy zdrowy dzień, Z JEDZENIEM i to w ilościach sporych
Kochana :) trzymam kciuki. Poczytuję Cię i śledzę poczynania. Dobrze, że wracasz na prostą :)
OdpowiedzUsuń