mieszkanie

Chciałam na wstępie podziękować tym którzy tu wpadają i tym którzy oprócz wpadania zostawiają po sobie ślad:)

Minęły 3 czyste dni, bez wyskoków, bez wyrzutów sumienia. Mimo tego że mnie tu moje współlokatorki nęciły ciasteczkami i słodkimi drinkami z wódką, dałam radę w końcu. Choć i tak czuję się jak balon bo od tygodnia czekam na @ co już zaczyna mnie z lekka dziwić.

Wczoraj:
9:30 płatki owsiane z jogurtem naturalnym i fruktozą
14:30 bebło z mięsa mielonego z pieczarkami, papryką i koncentratem pomidorowym, sałata z koperkiem i ze śmietaną
19:30 sałatka z tuńczyka, sałaty, pomidora i ogórka z olejem słonecznikowym

Dziś:
9:30 płatki owsiane z maślanką i fruktozą
16:00 jaja sadzone na suchej kiełbasce myśliwskiej, surówka z kapusty młodej z rzodkiewką i koperkiem
20:00 maślanka może

Moja sytuacja finansowa jest niezbyt ciekawa. Rodzice chyba będą mnie trzymali głodem dopóki się nie obronię. Nie spodobała im się wizja bronienia się we wrześniu. No cóż, tymczasem zrobię wszystko by to jednak odbyło się w lipcu. Okazało sie że pisanie pracy nie boli, mogłam zacząć pisać wcześniej. Oczywiście znów poniewczasie pluję sobie w brodę. Chyba nigdy się nie nauczę.

Jutro zjem pierwszy raz w tym roku jagody. I nie mogę sie zdecydować w jaki sposób;)
Mam do wyboru albo płatki owsiane z maślanką jagodową albo placek kakaowo jagodowy polany koktajlem.
Jak teraz to przeczytałam to chyba jednak placek:D
I szukamy mieszkania. Dość mamy mieszkania w syfie, ze starożytnym piecem który nie nadaje się do niczego innego jak do wymiany, z ciepłą wodą i ogrzewaniem na gaz, ze starymi oknami przez które hula wiatr. Niestety wszystko wygląda dość drogo, ale jestem dobrej myśli :)

To lecę do mojej magisterki.

Komentarze

  1. artistry.blog.pl4 lipca 2008 06:07

    Uwielbiam jagody :)
    Moja ulubiona wersja to koktajl jagodowy na jogurcie z dodatkiem prażonych wiórków kokosowych...mniam :)

    będę zaglądać, widzę że spisownik ma nową listę, o wiele mniejszą niż ta ostatnia którą pamiętam, mam nadzieje że się rozwinie.

    OdpowiedzUsuń
  2. no to ładnie :D ciesze sie ze dajesz rade a ja wrr;p tez jakos jakos :PP mysle ze jeszcze troche i juz bedzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za dietę i magisterkę.

    I za rodziców. Moi też mnie chyba głodem wezmą dopóki się na poważnie nie zabiorę za studia. Nademną wisi czarna chmura pracy inżynierskiej... Bleeee.

    OdpowiedzUsuń
  4. dasz rade slonce:*
    musi sie udac!zapraszam na bloga www.goddes.blog.interia.pl pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem z Ciebie dumna Słońce.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie cierpię jak mnie ktoś nęci kiedy próbuję się powstrzymać od podjadania :( moja teściowa zawsze tak mi robi no!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)