święta

Ciężko oj ciężko.
Święta jeszcze na dobre się nie zaczęły a ja już popierdzieliłam i zjadłam 3 nieprzepisowe rzeczy: 3 trufle.
Nie wspomnę o lizaniu paluchów czy łyżek...
Jutro będę przygotowywała tylko swoje ciasto, więcej nic słodkiego nie robię.
Prawda jest taka że podjadanie wychodzi tylko w trakcie robienia.
Nie zjadłam jeszcze żadnego kawałka ciasta. Ani nic niedozwolonego ze słonych rzeczy.
Zdarzyło mi się zjeść drugofazowe orzechy.
Na szczęście nie jest tak źle.
Jutro śniadanie Wielkanocne wg zasad. Robię je sama w domu, tylko z bratem i tatą. Potem pójdziemy do babci.
Urobiłam się jak dziki osioł trochę.
Dziś po wstaniu z łóżka czułam się jakbym wczoraj porządnie wycisnęła kilka serii ćwiczeń jakichś.
Obolały kark i ręce, plecy też.
Ale efekt cieszy:). Plan wykonany, choć zrobiłam tylko jedną czekoladową babę. To i tak nadto jak na dwie osoby.

Lubię święta i przygotowania do nich:)

Wesołych Świąt! :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)