3 kolejne dni

Wciąż trwam.
20. dzień diety.
Wczoraj udało mi sie upiec 2 chlebki z przepisu na chleb z kiszoną kapustą. Jeden bochenek z kapustą, drugi bez bo do słodkich kanapek:).
Jeszcze ciepłe, wczoraj, były degustowane z serkiem pleśniowym i ogórkami kiszonymi, przez moją współlokatorkę i koleżankę z grupy która mnie odwiedziła.
Ponoć pyszne:)
No i dziś rano sprawdzilam i faktycznie, niezgorsze.

Odkryłam też coś oszałamiająco pysznego (jak na deser MM:P:) czyli mascarpone z czekoladą.
Coś wspaniałego, tylko dużo wychodzi. Wolałabym by już się skończyło, a tak zostało mi jeszcze na jutro.

W piątek byłam na dużych zakupach spożywczych w Lidlu i nakupowałam jedzenia na cały tydzień. Będę musiała jedynie zaopatrywać się w jakieś ryby lub mięso. Kupiłam też czekoladę 70% kakao i 2 czekolady nugatowe z fruktozą, tzw dietetyczne. I fistaszki solone (dozwolone).
Strasznie  mnie ciągnęło do słodkiego. Jeszcze w domu, przed wyjściem do sklepu, planowałam że kupię sobie coś dobrego i miałam raczej na myśli jakieś batony, może chipsy. Generalnie chciałam się najeść, miałam przed sobą samotny wieczór z filmem. Doszłam do wniosku że jednego dnia nic się nie stanie, że nic nie stracę. Ale powstrzymałam się i kupiłam tylko te czekolady, które w dodatku wciąż leżą w szafce kuchennej:)
W ogóle polecam Lidla:D. Mają świetne produkty i fajne promocje. Serio:D.

W piątek było tak:

10:30 owsiane z mlekiem i kakao
17:00 tilapia pieczona z pieczarkami i sosem śmietanowo-majonezowym, ogórki kiszone, 2 paski czekolady nugatowej

Wczoraj poszłam w końcu także na zakupy ubraniowe. I znów przekonałam się jak wiele ubrań jest poza moim zasięgiem. Fajnych ubrań, dodam.
Cos tam kupiłam, jestem dość zadowolona nawet. Ale byłabym bardziej gdybym miała dostęp do wszystkich ciuchów które mi sie podobają, zarówno ze względu na rozmiar jak i fason. Moja tusza ogranicza mnie i w jednym i w drugim.

Wczorajsze menu:

10:30 owsiane z mlekiem i kakao, ogórek kiszony
14:30 tilapia smażona w papryce słodkiej, pomidor i ogórki kiszone, na deser mascarpone z rozpuszczoną czekoladą i fistaszkami
19:30 tuńczyk w oleju i ogórki kiszone

A dzisiaj:

10:30 3 kromki mojego chleba, 2 z twarożkiem, pomidorem i ogórkiem świeżym, a jedna z twarożkiem i dżem truskawkowym bez cukru.
14:30 pierś kurczacza w przyprawach i sałata lodowa z odrobiną śmietany, deser
19:30 makaron spaghetti razowy z twarożkiem, łyżeczką dżemu, odrobiną jogurtu jagodowego i ogórek kiszony

Dzisiejsza kolacja miała być inna. Miało być spaghetti z sosem pomidorowym, ale w trakcie gotowania okazało się że koncentrat który dodałam do pomidorów był zepsuty:/ i całość pójdzie do toalety.

We wtorek prowadzę lekcję w liceum, powinnam dzis napisać konspekt ale nie chciało mi się oczywiście.
Ale tak się zmęczyłam tym mnicnierobieniem że chyba pójdę już spać.

Dobranoc dwudziestego dnia:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)