siódmy

Jestem już w mieście gdzie studiuję.
Strasznie zimno tu u nas.
Przysięgam że to ostatni mój rok w tym mieszkaniu.
Nie chodzi o ludzi:).
Może o jedną osobę;P.

Dziś troszkę głodno było:

9:30 owsiane z mlekiem
12:40 2 muffinki

Potem miał być obiad w postaci dwóch jaj na twardo i ogórków kiszonych (prawdziwie podróżny obiad;), ale nie chciało mi się.
Zjadłam za to jednego pierniczka.
I to już koniec z piernikowaniem bo tutaj nie ma takich rarytasów. Na szczęście.

Już 3,6 za mną:-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)