zasady

Znowu wieczór, dzień minął bezstresowo raczej.

Małym odstępstwem dziś były 2 pierniczki świeżo upieczone, bo znalazłam w lodówce surowe ciasto które nijak nie chce zmniejszać swojej ilości po każdym pieczeniu:/. Wciąż nie wykorzystałam wszystkiego i znowu poszło do lodówki.
Ale więcej nie tykam.

Popijam jabłkową herbatę i już zdaję relację.
Zważyłam się dziś znowu i mam 2,4 mniej niż na początku, ale to woda, norma.

Ponieważ znalazłam swoją rozpiskę, oto zasady wg Montignaca:

1. Nie łaczymy weglowodanow z tluszczami.

2. Pilnujemy odstepow pomiedzy posilkami: 3 godziny po weglowodanowym i 4 po tluszczowym.

3. Najlepiej jeść śniadanie węglowodanowe, na kolację lekkie tłuszcze,
nie powinno się jeść wieczorem żadnych składników zawierających
słodziki, fruktozę i innych słodkich dodatków. Obiad dowolnie
węglowodanowy lub tłuszczowy.

4. Pieczywo, oczywiście z maki pp, tylko na sniadanko.

5. Jemy 3-4 posilki dziennie, pilnujac odstepow i nie jedzac po 20:00.

6. Owoce jemy na czczo, minimum pół godziny przed śniadaniem węglowodanowym i godzinę przed śniadaniem tłuszczowym.

7. Owoce jagodowe można laczyc w posilkach weglowodanowych. (np. makaron z truskawkami i jogurtem)

8. Z owocow wyrzucamy: banany, arbuzy, ananasy, winogrona- rodzynki, daktyle, a także kiwi (na początku I fazy).

9. Warzywa dodajemy do kazdego posilku!

10. Z warzyw wyrzucamy: ziemniaki, buraki, kukurydze, bob, pasternak.

11. Nie jadamy warzyw puszkowanych, wyjatek stanowia pomidory, oczywiście bez cukru.

12. Nasiona roslin straczkowych zaliczamy do weglowodanow wiec
absolutnie nie laczymy ich z tluszczami. (za wyjatkiem fasolki
szparagowej)

13. Nie pijemy alkoholu, za wyjatkiem czerwonego, wytrawnego wina po posilku tluszczowym.

14. Nie jemy produktow zawierajacych cukier (ciastka, cukierki,
batony) także tych z natury niesłodkich zawierających cukier jak np.
musztarda, ketchup, i inne (należy czytać etykiety na produktach).
15. Nabial jedynie do 1,5% ale lepiej trzymac się 0%, wazne aby był bez cukru.

16. Rezygnujemy z kofeiny, a jeśli to niemozliwe to pijemy kawe bezkofeinowa.

17. Nie jemy parowek i watpliwej jakosci wedlin, ze względu na
paskudztwa tam siedzace (cukier, skrobie, glutaminian sodu,
maltodekstryna).

18. tłuszcze jemy tylko takie, które zawierają do 4 g węglowodanów
o niskim indeksie glikemicznym (sprawdzać na etykietach serów
pełnotłustych i innych produktów jedzonych do tłuszczy)"

19.Gotowana marchew jemy zawsze w towarzystwie warzyw i niskim IG.
20. Pijemy
do 15 minut przed posiłkiem i 30 minut po posiłku.
21. Można
jeść fistaszki po obiedzie tłuszczowym w rozsądnej ilości i nie co dzień
rzecz jasna.
22. Nie
pogryzamy między posiłkami niczego.

W tej metodzie są 2 fazy: faza I i faza II ;)
Faza I to faza odchudzająca, powinna trwać co najmniej 3 miesiące w celu wyregulowania pracy trzustki. Całe to dietowanie jest w zasadzie po to by uzdrowić trzustkę która wydziela do krwi insulinę i glukagon. Więcej szczegółów jest na portalu.
Faza II to faza stabilizacji wagi, jeszcze nigdy do niej nie doszłam ;-).


A u mnie dzisiaj:
11:00 2 muffinki, kakao i ogórek kiszony
15:30 gulasz z łopatki, sos pieczarkowy i surówka z kapusty pekińskiej.
19:30 pierniczki 2

Kolacja do kitu, ale cóż.
Piąty dzień za mną.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

badum bum tsss

mieszek

Tak na szybko :)